Po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 13 lutego 2025 r. (C-472/23) sytuacja banków staje się coraz trudniejsza. Orzeczenie dotyczące sankcji kredytu darmowego (SKD) może doprowadzić do fali nowych pozwów. Do tej pory banki wygrywały około 80% spraw dotyczących SKD, ale wyrok TSUE może to zmienić. Podobny scenariusz rozegrał się w przypadku kredytów frankowych – na początku instytucje finansowe dominowały w sądach, dziś frankowicze wygrywają niemal wszystkie procesy.
15 milionów kredytów – skala problemu rośnie
Kredyty konsumenckie mogą stać się większym problemem niż hipoteki walutowe. W Polsce jest około 15 milionów takich umów – dwadzieścia razy więcej niż kredytów frankowych. Konsumenci, zachęceni orzeczeniami sądów i wsparciem kancelarii prawnych, coraz częściej analizują swoje umowy i decydują się na dochodzenie roszczeń.
Sądy mogą zakwestionować setki tysięcy umów, jeśli okaże się, że banki nieprawidłowo informowały klientów o rzeczywistej rocznej stopie oprocentowania (RRSO) lub całkowitym koszcie kredytu. W takiej sytuacji kredytobiorca może skorzystać z SKD, co oznacza, że oddaje tylko pożyczony kapitał – bez odsetek, prowizji i dodatkowych opłat.
TSUE: Sankcja kredytu darmowego zgodna z prawem unijnym
Wyrok TSUE to jasny sygnał dla sądów krajowych. Trybunał potwierdził, że SKD jest zgodna z prawem unijnym i może być stosowana wobec banków, które naruszyły obowiązki informacyjne. Wskazano, że RRSO i całkowity koszt kredytu muszą być podane w sposób jednoznaczny i przejrzysty. Nieprecyzyjne zapisy w umowach mogą oznaczać dla banków konieczność zwrotu setek milionów złotych.
Nowe pytania prejudycjalne – kolejne ciosy dla banków?
To jednak nie koniec prawnych problemów sektora finansowego. Do TSUE trafiły kolejne pytania prejudycjalne, które mogą pogłębić kryzys bankowy. Jedno dotyczy naliczania odsetek od pozaodsetkowych kosztów kredytu (sprawa C-744/24), drugie – cesji wierzytelności konsumenckich (sprawa C-80/24). Orzeczenia w tych sprawach mogą jeszcze bardziej zachęcić konsumentów do pozywania banków.
Banki szukają ratunku – czy rząd zmieni prawo?
Sektor finansowy podejmuje działania mające na celu ograniczenie liczby pozwów. Związek Banków Polskich (ZBP) intensywnie lobbuje za zmianami w ustawie o kredycie konsumenckim. Proponuje ograniczenie SKD tylko do przypadków, w których błędy banków faktycznie wpłynęły na decyzję kredytobiorców. Innym pomysłem jest wprowadzenie zasady, że konsumenci musieliby zwracać przynajmniej część odsetek.
Rezerwy na roszczenia – czy Millennium pójdzie śladem Aliora?
Niektóre banki już przygotowują się na wzrost liczby pozwów. Alior Bank utworzył rezerwę na potencjalne roszczenia wynikające z SKD, a podobne kroki mogą podjąć inne instytucje. Millennium Bank, jeden z największych graczy na rynku kredytów konsumenckich, na razie nie zdecydował się na taki ruch. Jednak jeśli liczba spraw wzrośnie, presja na tworzenie rezerw będzie coraz większa.
Walka z kancelariami odszkodowawczymi – alternatywna strategia banków
Nie wszystkie działania sektora finansowego skupiają się na zmianach w prawie. Jednym z pomysłów jest ograniczenie działalności kancelarii odszkodowawczych, które specjalizują się w pozywaniu banków. To właśnie te firmy organizują zbiorowe pozwy i przejmują roszczenia klientów, co zwiększa skalę problemu. Ich działalność budzi kontrowersje, a ograniczenie możliwości cesji wierzytelności mogłoby osłabić falę pozwów bez wywoływania społecznego niezadowolenia.
Podsumowanie
Banki nie mogą liczyć na szybkie rozwiązanie problemu pozwów związanych z kredytami konsumenckimi. Choć pojedyncze sprawy mają mniejszą wartość niż kredyty frankowe, ich liczba może okazać się przytłaczająca. Sektor finansowy stara się wpłynąć na zmiany w prawie, ale na razie bez skutku. Jeśli sądy zaczną masowo orzekać na korzyść kredytobiorców, banki będą zmuszone do wypłaty miliardów złotych, a sytuacja sektora może stać się jeszcze trudniejsza niż w przypadku hipotek walutowych.